Pomysły na krainy/rasy

Jako osobnik kreatywny i bystry, zaiste obdarzony bujną wyobraźnią, oferuję swe skromne usługi jako twórca uniwersum dla naszego RPGa i proponuję osadzenie go w realiach mojej "Sagi o Szmaragdowym Mieczu".
Jest to świat dosyć plastyczny, łatwo się w nim odnaleźć, a zarazem każdy znajdzie tam coś dla siebie. W końcu kontynent Rayfaen jest dosyć spory.

Niechaj Demony Burzy będą z Wami.

Zielone orky muszom byś ! Orki som najlepszem !

Mużom i bedom.

Ja proponuję umieszczenie tam także elfów wysokiego rodu.

"Elfy wysokiego rodu" to w Sadze tak zwane Kryształowe Elfy. Występuję także elfy Gwiezdne, bardziej przychylnie nastawione do Książąt Nieśmiertelnych i ogólnie Burzowej Doliny.

Taaaak, krasnoludzkie klany też są.

Wydaje mi się to wszystkie takie jasne i pełne chwalebnej światłości, takie jak Archanioł w Heroes of Might and Magic. To mnie nieco nudzi, a jako fan raczej mrocznych klimatów byłbym skłonny dodać wiele mroczniejszych krain i stworzeń, więcej zła. Demony jakie opisałeś wcześniej wydają mi się raczej zwykłymi ludźmi poddanymi demonicznemu praniu mózgu. Gdyby dodać mrok, zapyziałe dziury i plugastwo, wtedy nabrało to odpowiedniego kontrastu. Oto moja propozycja.

Nikt jeszcze nie napisał, że takich krain nie będzie.
Bo co powiesz na miejsce, gdzie dzieci od małego szkolone są na zabójców? Gdzie siedmioletnia dziewczynka, żeby przeżyć, musi zabić swego młodszego braciszka, a po następnych latach... wrócić do domu i zabić swoją rodzinę, jeśli jakaś została?
Nikt nie powiedział, że demony nie mogą być złe. Napisałem, że nie muszą. Na razie tylko ja wiem, czy w historii takiego Thunderdale nie zdarzyła się intryga przeciwko Książętom Nieśmiertelnych zawiązana przez demony.

Szkoła dla zabójców, wiele takich być może i to nie jest coś nadzwyczajnego. Chodzi mi o wielkich pustkowiach pełnych zgnilizny, siedlisko plugawe. Lub rubieże pełne ghuli i szkieletów, państwa nekromantów. Albo piekło na ziemi, poprzecinane lawą, popiół wszędzie i takie tam.
A demon z reguły to zło czyste, niemal absolutne. Nie widzę sensu tworzyć demony ,,nawrócone''. Wydaje mi się to dziwne :I

Takie czyste zło? Jest gdzieś przecież, musi być. I tak w końcu to opiszę, bo fajnie mieć takie skażone złem i plugastwem pustkowia, taki najmroczniejszy mrok.
To rubieże pełne ghuli i szkieletów? W Warhammerze też było coś takiego. Ale u mnie jest nie tylko rubieże, jest cała kraina na północy.

Od razu lepiej

A ja zapraszam do przeczytania historii Nordaemaru, już jest cała.